Głównym założeniem ryczałtu od przychodów spółek jest prowadzenie wszelkich rozliczeń przez podatników w sposób jak najbardziej uczciwy i zgodny ze stanem faktycznym, a tym samym mobilizowanie podatników do dokonywania wypłat środków w taki sposób, aby były one należycie opodatkowane (np. w formie dywidendy).

Po wejściu w życie Polskiego Ładu zyskał na znaczeniu art. 176 KSH, który z niewiadomych przyczyn nie został objęty obowiązkową składką zdrowotną. Atrakcyjność tego rozwiązania na gruncie braku konieczności regulowania należności na rzecz ZUS stała się dość popularną metodą na „oszczędzanie” zwłaszcza wśród wspólników spółek z o.o.

W wyniku wdrożenia „estońskiego CIT” wiele podmiotów rozpoznało w tej instytucji szansę na legalną redukcję swoich należności publicznoprawnych. Jedną z przeszkód, która eliminuje możliwość wypłacania pieniędzy ze spółek w sposób korzystny pod kątem podatkowym są tzw. „ukryte zyski”. W myśl tego mechanizmu, co do zasady wszelkie należności które wypłacane są w sposób alternatywny do dywidendy będą opodatkowane „estońskim CIT”.

Wydawać by się mogło, że wypłaty poczynione z art. 176 KSH są właściwie podręcznikową definicją ukrytych zysków, tymczasem zgodnie z ugruntowaną linią interpretacyjną, wypłaty z tego tytułu nie będą uznawane za ukryte zyski, a to z uwagi na fakt, że wypłata na musi nastąpić niezależnie od tego, czy spółka wypracuje zysk. Wspólnik ma zatem prawo żądać wynagrodzenia za wykonane czynności, nawet jeżeli podmiot odnotuje stratę, co uzasadnia twierdzenie, że dystrybucja środków w trybie art. 176 KSH nie może być uznana za ukryty zysk (tak m.in.: Dyrektor KIS w Interpretacji nr 0111-KDIB2-1.4010.216.2022.2.AR z 18 lipca 2022 roku).